wtorek, 15 października 2013

Czy wieprzowina jest zdrowa?

Na fali afery w niemieckim Makro związanej ze sprzedażą zafoliowanych prosiąt, postanowiliśmy sięgnąć wgłąb tematu, a mianowicie...

(źródło: strykowski.net)


Czy jedzenie wieprzowiny jest zdrowe?
Jak wiadomo, w wielu religiach, jak na przykład muzułmańska czy żydowska, to mięso jest zakazane. Wiele ludzi zarzuca też, że zawiera dużo toksyn oraz jest bardzo tłuste.

Szukając po czeluściach Internetu znaleźliśmy taką wypowiedź:
          Dietetycy są ostrożni. – Tłuste mięsa mogą doprowadzić do stanu zapalnego żołądka,                       zakwaszenia organizmu, obciążenia nerek i wątroby. Zalecane jest, aby przy spożyciu mięsa           tłustego, które pogarsza nasze trawienie, spożywać jednocześnie surówki ze świeżych                     warzyw z oliwą z oliwek oraz przyprawami przyspieszającymi przemianę materii – radzi Julita           Krawczyk.
Zdaniem Julity Krawczyk z Centrum Naturhouse codzienne jedzenie ciężkostrawnej wieprzowiny może doprowadzić do niszczenia flory bakteryjnej przez zaleganie w jelitach. – Jedzenie tłustych wędlin, boczku, golonek czy mięsa mielonego, będących dużym skupiskiem nasyconych kwasów tłuszczowych oraz cholesterolu, może powodować wiele chorób – zwraca uwagę specjalistka. Dlatego wieprzowina nie jest dobra dla osób, które mają podwyższony poziom cholesterolu we krwi i są zagrożone chorobami układu krążenia. 
Tyle mówi nasze źródło (link: http://kuchnia.wp.pl/zyj-zdrowo/health/1373/1/1/ostroznie-z-wieprzowina.html).
Przychylamy się do tej opinii oraz przypominamy, że warto spojrzeć też w stronę białego mięsa, jak drobiowe, oraz oczywiście ryby...

Wtedy będziemy mogli na pewno spać smacznie i zdrowo! 

piątek, 4 października 2013

Dlaczego nie warto (a wręcz nie wolno) rezygnować z... CZEKOLADY?

Kobiety ją kochają, a zarazem nienawidzą. Oczywiście mowa o królowej przysłowiowych łakoci – czekoladzie! 

O tym, że nie powinnyśmy jej spożywać z powodów dietetycznych zapewne słyszała każda z Nas, ale mało która potrafi się powstrzymać przed sięgnięciem po nią, a już zwłaszcza gdy chcemy sobie poprawić nastrój. 


(źródło: banzaj.pl)


I teraz uwaga, dobra wiadomość – otóż nie musimy rezygnować z czekolady, a wręcz powinnyśmy ją spożywać, nawet CODZIENNIE. Tak, tak, to nie jest żart. Czekolada, a konkretniej ta CIEMNA i GORZKA jest źródłem bogatym w związki działające pozytywnie na nasz organizm, a jej właściwości zostały potwierdzone naukowo. 

Oto kilka z nich:∙ Obniża ryzyko zawałów serca i udarów mózgu – nawet o 40%! A z powodu, że lepiej zapobiegać niż leczyć, uważam że ten argument sam w sobie powinien zasłużyć na pierwsze miejsce na tej liście.

Dzięki antyoksydantom (im bardziej gorzka czekolada, tym lepiej) znacznie spowalnia starzenie i chroni przed różnymi schorzeniami (głównie nadchodzącymi z wiekiem). Oprócz tego antyoksydanty, czyli przeciwutleniacze mają wiele innych pozytywnych właściwości. Nie bez powodu wzbogaca się nimi suplementy diety, a jeżeli ma się do wyboru tabletkę kontra kawałek czekolady... Hmm, prosty wybór. 

Zawiera związki flawonowe (flawonoidy) – czyli substancje odpowiedzialne za przepływ krwi w mózgu, działanie przeciwzapalne, przeciwzakrzepowe, przeciwrakowe, obniżające cholesterol oraz chroniące skórę przed działaniem promieni UV. Dodatkowo ta pierwsza zależność wpływa pozytywnie na stan pamięci, a co za tym idzie - potrafi skutecznie zmniejszyć ryzyko choroby Alzheimera. Wedle podań niektórych naukowców wystarczy spożywać 1-2 tabliczki gorzkiej czekolady tygodniowo aby zminimalizować ryzyko wystąpienia choroby. Oczywiście nie każdy lekarz się z tym zgodzi, jednakże czyż nie warto profilaktycznie zastosować czekoladową „terapię”?


Spowalnia trawienie poprzez wywołanie uczucia sytości – także MOŻE POMÓC W WALCE ZE ZBĘDNYMI KILOGRAMAMI. Przypominam jednak, że informacja ta dotyczy czekolady ciemnej gorzkiej, gdyż nadmierna konsumpcja słodkiego odpowiednika mogłaby (a wręcz na pewno) spowodować efekt odwrotny do zamierzonego

Pełny żołądek, to szczęśliwy żołądek. 
Udowodniono także, że spożywanie gorzkiej czekolady sprawia, że zjemy nawet 15% mniej dzięki właśnie wypełnieniu żołądka. Również rzadziej sięgniemy po słodki odpowiednik...

Powoduje, że... częściej się uśmiechamy. To dzięki serotoninie (tzw. hormon szczęścia), która spożywana w większych ilościach powoduje u nas „błogostan”. Hormon ten wydziela się także podczas wysiłku fizycznego, a także w kontaktach damsko-męskich. Wystarczyłoby połączyć te wszystkie czynności, w celu spojrzenia na świat przez "różowe okulary".

 
Eliminuje stres – dzięki zawartemu magnezowi uodparnia przeciw negatywnemu działaniu stresu. Dodatkowo magnez zawarty w czekoladzie łatwo się przyswaja w przeciwieństwie do większości syntetycznych „wspomagaczy witaminowych” w postaci tabletek. Jeżeli więc masz objaw drżących powiek, skurcze mięśni (zwłaszcza nocne) lub po prostu pijesz hektolitry kawy – wybierz najprzyjemniejszą czekoladową opcję. 

Bez wyrzutów.


(źródło: igrooveradio.com)

Jaka czekolada jest najzdrowsza?
Zdecydowanie czekolada gorzka, zawierająca powyżej 70% kakao. Wtedy będziemy mogli być pewni, że spożywamy właśnie ten najzdrowszy odpowiednik czekolady, o którym mowa. Wyroby zawierające poniżej 70% kakao niestety zaliczają się do mało wartościowych słodyczy. Natomiast czekolady białej (czyli bez zawartości kakao) zupełnie nie polecam. Nie wznosi ze sobą żadnych korzyści, nawet tych związanych z poprawą nastroju. A więc po co? 

Ile spożywać?
Wystarczy 1-2 tabliczki tygodniowo. Nie naraz! Taka ilość jest optymalna pod względem także przyswajalności i pozytywnego wpływu. Więcej nie polecam, no chyba że, Drogie Panie i Drodzy Panowie, jesteśmy bardzo przywiązani(e) do swojej „oponki”, bo mimo wszystko wartość energetyczna czekolady nie należy do najniższych... Kalorie kaloriami, ważne żeby nie były „puste”.

Jaką kupować?
Przed zakupem czekolady warto najpierw zapoznać się z jej składem.
Sprawdź, czy wybrana przez ciebie czekolada zawiera syrop glukozowo-fruktozowy. Mało która nie jest nim nafaszerowana, a substancja ta jest znacznie bardziej podstępna niż cukier (zarazem odpowiedzialna za tycie a także w skrajnych przypadkach cukrzycę).
Istotnym jest, aby wybierana czekolada była naprawdę gorzka, gdyż smak zależy od zawartości kakao. Przypominamy - ilość kakao powinna wynosić powyżej 70%. Taki wyrób będzie znacznie droższy, no ale czego się nie robi dla zdrowia...

Na koniec warto zadać sobie pytanie – czy zatem lepiej trzymać się stereotypów, że każda opcja z udziałem czekolady jest zła, czy może wygodniej i przyjemniej zaakceptować jej udowodnione prozdrowotne właściwości i zastosować się do naszych zaleceń?

(źródło: jegostrona.pl)


Pozdrawiam Czekoladoholików!

K. Goody

wtorek, 1 października 2013

Ile czosnku jest w sosie czosnkowym?

Pierwsze nasze dziennikarstwo śledcze :)

Zadajmy sobie pytanie:
Ile czosnku jest w sosie czosnkowym?

O "dodatkach" typu benzoesan sodu nie wspominajmy lepiej...

//
EDIT:
Nasz obrazek pojawił się na stronie Demotywatory.pl i od razu wywołał burzę wśród komentujących, że nie dałoby się zjeść sosu czosnkowego o np. 20% zawartości czosnku. Tylko problem jest inny - my nigdzie nie powiedzieliśmy o wartościach, ale różnica między zawartością 1% a 4%, tu dla przykładu sos czosnkowy firmy Heinz (nie reklamujemy tylko porównujemy), jest dość znacząca i chcieliśmy na takie różnice zwrócić uwagę. Miło nam mimo wszystko, że komentujecie to co prezentujemy i zapraszamy do dyskusji również tutaj!
//


Kalafior pomoże Tobie schudnąć

Pamiętacie jak ostatnio przy wpisie o brokułach wspomniałem o mojej prywatnej niechęci do kalafiora?
Tylko, że inni to nie ja, więc mogą lubić to warzywo :)

Jak wygląda kalafior to chyba każdy wie:


Jak podaje Wikipedia:
Kalafior zaliczany jest do cenniejszych warzyw z uwagi na swój skład chemiczny, a także walory smakowe i dietetyczne. Zawiera m.in.: sódpotasmagnezwapńmanganżelazomiedźcynkfosforfluorchlorjodkaroteny, witaminy:KB1B2B6C; kwasy: nikotynowy i pantotenowy. Poza tym w skład kalafiora wchodzą olejki eteryczne, nadające mu przykry zapach podczas gotowania, w trakcie którego wydziela się siarka.
A jak z kalorycznością tego popularnego warzywa? 

Podana tabelka dotyczy 100 g (100 ml; chyba, że jest podane inaczej) produktu 1 kcal = 4,19 kJ

Dzięki temu często stosuje się go w dietach odchudzających, a także wzbogacających.

Źródło:

poniedziałek, 30 września 2013

Marchewka, czyli miłość nie od pierwszego wejrzenia

Marchewka to jedno z najbardziej znanych warzyw w naszej kuchniczemu warto ją spożywać?
Na wstępie "mała prywata" - w przedszkolu znielubiłem marchewkę, gdyż zmuszano nas do jedzenia jej w postaci takiej, jaką ją matka natura stworzyła i dopiero jej lepszą stronę poznałem parę lat później w formie surówki. Jednak wróćmy do sedna...




Marchewka znana była już starożytnym cywilizacjom, jednak to XIV wiek zmienił oblicze patrzenia się na nią!
A teraz coś dla Pań, może dla Panów też... Co takiego daje jedzenie jej?
Marchew ma bardzo pożądany wpływ na naszą skórę - delikatnie wygładza zmarszczki i nadaje skórze intensywniejszą barwę - dzięki czemu poleca się ją latem, gdy się opalamy. Inną zaletą marchwi - chyba najlepiej nam znają - jest jej korzystny wpływ, dla naszego wzroku. Zawdzięczamy to obecności beta-karotenu. Ten sam związek ma jednak też i inne właściwości. Przyczynia się m.in. do ochrony przed drobnoustrojami. Ma także działanie antyoksydacyjne i wzmacniające odporność.
Wszystko to już świetnie brzmi, ale czy jeszcze w czymś pomaga?
Warto zwrócić uwagę na obecność w marchewce inozytolu. Związek ten jest głównym składnikiem lecytyny i funkcjonuje, jako substancja lipotropowa (tzn. związek, który zapobiega gromadzeniu się tłuszczu i cholesterolu w wątrobie).
Super! Na koniec pytanie - czy ma jakieś "wady"?
Niestety są, choć nie aż tak uciążliwe, ale...
Marchewkę najlepiej spożywać na surowo. Jest wówczas najbardziej wartościowa, choć ceną za to jest jej większa ciężkostrawność.
Także dla malutkich dzieci, mimo zmniejszenia ilości składników odżywczych, poleca się ją ugotować!

Źródła:
http://pl.wikipedia.org/wiki/Marchew_zwyczajna
http://witalis.bblog.pl/wpis,kilka;slow;o;marchewce;,17815.html



Czemu dla niektórych brokuły są gorzkie?

Uwielbiam brokuły, w przeciwieństwie do kalafiorów.

Smak ich jest dla mnie idealny, w dodatku cenie ich delikatność.


Jednak nie każdy tak uważa. Co więcej, wiele osób twierdzi, że problemem jest gorzkość smaku. Jak to możliwe?

Opublikowane niedawno w Current Biology wyniki najnowszej serii badań przeprowadzonej przez Mari Hakala i Paula Breslina pokazują, że różne warianty genetyczne tego samego receptora (hTAS2R38) determinują odczuwanie gorzkiego smaku roślin bogatych w glukozynolany. Osoby homozygotyczne, czyli posiadające w genomie dwie kopie genu kodującego receptor o zwiększonej czułości oceniły warzywa zawierające te związki, przeciętnie jako o 60% bardziej gorzkie, niż osoby homozygotyczne pod względem genu kodującego normalny receptor. Znaczące różnice w odczuwaniu smaku odnotowano w przypadku sześciu warzyw: rukwi wodnej, kolendry, rzepy, brokułów, rudbegii i chrzanu, nieco mniejsze w przypadku kalarepy i kapusty. Jednym słowem- jeśli ktoś poda nam kiedyś rozgotowane brokuły, mamy pełne prawo odmówić ich jedzenia, tłumacząc się dziedzictwem ewolucyjnym. 
Ach, ta matka natura!
Jeśli jednak lubicie je, to świetnie się składa! Czemu?
Brokuły to nie tylko właściwości antyrakowe, to również duża zawartość witamin - A ( brokuły to jedno z najlepszych źródeł tej witaminy), E, K1, C, B1. 

Jeśli chodzi o mikroelementy - brokuły są szczególnie bogate w potas, fosfor, wapń, żelaza i chrom (to właśnie dzięki zawartości chrom brokuły są bardzo pomocne w leczeniu cukrzycy).
W dodatku sprawdzają się przy walce z chorobami nowotworowymi.
Zatem na zdrowie! 

Źródła:
- Polskie Radio
http://pl.wikipedia.org/wiki/Broku%C5%82
http://vegeabc.blogspot.com/2009/10/brokuly-wlasciwosci-i-skladniki.html