poniedziałek, 30 września 2013

Marchewka, czyli miłość nie od pierwszego wejrzenia

Marchewka to jedno z najbardziej znanych warzyw w naszej kuchniczemu warto ją spożywać?
Na wstępie "mała prywata" - w przedszkolu znielubiłem marchewkę, gdyż zmuszano nas do jedzenia jej w postaci takiej, jaką ją matka natura stworzyła i dopiero jej lepszą stronę poznałem parę lat później w formie surówki. Jednak wróćmy do sedna...




Marchewka znana była już starożytnym cywilizacjom, jednak to XIV wiek zmienił oblicze patrzenia się na nią!
A teraz coś dla Pań, może dla Panów też... Co takiego daje jedzenie jej?
Marchew ma bardzo pożądany wpływ na naszą skórę - delikatnie wygładza zmarszczki i nadaje skórze intensywniejszą barwę - dzięki czemu poleca się ją latem, gdy się opalamy. Inną zaletą marchwi - chyba najlepiej nam znają - jest jej korzystny wpływ, dla naszego wzroku. Zawdzięczamy to obecności beta-karotenu. Ten sam związek ma jednak też i inne właściwości. Przyczynia się m.in. do ochrony przed drobnoustrojami. Ma także działanie antyoksydacyjne i wzmacniające odporność.
Wszystko to już świetnie brzmi, ale czy jeszcze w czymś pomaga?
Warto zwrócić uwagę na obecność w marchewce inozytolu. Związek ten jest głównym składnikiem lecytyny i funkcjonuje, jako substancja lipotropowa (tzn. związek, który zapobiega gromadzeniu się tłuszczu i cholesterolu w wątrobie).
Super! Na koniec pytanie - czy ma jakieś "wady"?
Niestety są, choć nie aż tak uciążliwe, ale...
Marchewkę najlepiej spożywać na surowo. Jest wówczas najbardziej wartościowa, choć ceną za to jest jej większa ciężkostrawność.
Także dla malutkich dzieci, mimo zmniejszenia ilości składników odżywczych, poleca się ją ugotować!

Źródła:
http://pl.wikipedia.org/wiki/Marchew_zwyczajna
http://witalis.bblog.pl/wpis,kilka;slow;o;marchewce;,17815.html



Czemu dla niektórych brokuły są gorzkie?

Uwielbiam brokuły, w przeciwieństwie do kalafiorów.

Smak ich jest dla mnie idealny, w dodatku cenie ich delikatność.


Jednak nie każdy tak uważa. Co więcej, wiele osób twierdzi, że problemem jest gorzkość smaku. Jak to możliwe?

Opublikowane niedawno w Current Biology wyniki najnowszej serii badań przeprowadzonej przez Mari Hakala i Paula Breslina pokazują, że różne warianty genetyczne tego samego receptora (hTAS2R38) determinują odczuwanie gorzkiego smaku roślin bogatych w glukozynolany. Osoby homozygotyczne, czyli posiadające w genomie dwie kopie genu kodującego receptor o zwiększonej czułości oceniły warzywa zawierające te związki, przeciętnie jako o 60% bardziej gorzkie, niż osoby homozygotyczne pod względem genu kodującego normalny receptor. Znaczące różnice w odczuwaniu smaku odnotowano w przypadku sześciu warzyw: rukwi wodnej, kolendry, rzepy, brokułów, rudbegii i chrzanu, nieco mniejsze w przypadku kalarepy i kapusty. Jednym słowem- jeśli ktoś poda nam kiedyś rozgotowane brokuły, mamy pełne prawo odmówić ich jedzenia, tłumacząc się dziedzictwem ewolucyjnym. 
Ach, ta matka natura!
Jeśli jednak lubicie je, to świetnie się składa! Czemu?
Brokuły to nie tylko właściwości antyrakowe, to również duża zawartość witamin - A ( brokuły to jedno z najlepszych źródeł tej witaminy), E, K1, C, B1. 

Jeśli chodzi o mikroelementy - brokuły są szczególnie bogate w potas, fosfor, wapń, żelaza i chrom (to właśnie dzięki zawartości chrom brokuły są bardzo pomocne w leczeniu cukrzycy).
W dodatku sprawdzają się przy walce z chorobami nowotworowymi.
Zatem na zdrowie! 

Źródła:
- Polskie Radio
http://pl.wikipedia.org/wiki/Broku%C5%82
http://vegeabc.blogspot.com/2009/10/brokuly-wlasciwosci-i-skladniki.html